Angielska pisarka Virginia Woolf słynnie stwierdziła: 'Nie można dobrze myśleć, dobrze kochać, dobrze spać, jeśli się dobrze nie zjadło'.
Kiedy kupujemy składniki potrzebne do przygotowania naszych posiłków, chcemy zrobić jedzenie, które lubimy i które będzie smakowało również naszym gościom. Niektóre miejsca, regiony i kraje mają nieodłączny związek ze smakami i przepisami, z których słyną: Parmigiano Reggiano "krzyczy" Włochami, tak samo jak Armagnac kojarzy nam się z Francją, a Dalmatinski pršut z Chorwacją. Kiedy wspominamy, wszyscy mamy w pamięci potrawy, które przez lata tworzyły głęboki związek z naszymi bliskimi, w tym rodzicami i dziadkami.
Krótko mówiąc: jedzenie zajmuje znaczną część naszego czasu i odgrywa istotną rolę w kształtowaniu naszego życia, a co za tym idzie, także naszej tożsamości. Ale jak prawo własności intelektualnej (IP) je chroni?
IP a żywność: wycieczka po horyzoncie
Żywność i napoje mogą być chronione przez prawo własności intelektualnej na różne sposoby. Zaczynając od tajemnic handlowych, najbardziej znanym przykładem tajnej receptury pozostaje prawdopodobnie Coca- Cola. Opracowany po raz pierwszy w 1886 roku, ponad 135 lat później, siedmioskładnikowy przepis słynnego napoju nadal pozostaje - oficjalnie - tajemnicą. Mimo to, z biegiem czasu podejmowano próby jej odkrycia. Uważa się, że wyłącznie dwóch top menedżerów Coca-Coli wie dokładnie, jak należy łączyć poszczególne składniki.
Istnieją również patenty i prawa autorskie. W 2012 roku opatentowano metodę wytwarzania holenderskiego Heksenkaas ("sera czarownic"). Ten serek był również przedmiotem sporu przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który musiał rozstrzygnąć, czy smak produktu spożywczego (a więc nie przepis, który może być chroniony tak samo jak książka czy wiersz) może być sam w sobie chroniony prawem autorskim. TSUE orzekł, że co do zasady przedmioty "zmysłowe", takie jak smak i zapach, nie są wyłączone spod prawa autorskiego. Potrzebny jest jednak system pozwalający na precyzyjną i obiektywną identyfikację smaku lub zapachu. Wydaje się, że taki system nie jest jeszcze dostępny, ale być może zostanie opracowany w przyszłości!
Z podobnymi problemami jak w przypadku prawa autorskiego borykają się również osoby próbujące zarejestrować zapachy i smaki jako znaki towarowe: z czasem EUIPO odrzucił wnioski o rejestrację "smaku sztucznej truskawki" i "zapachuwanilii ". TSUE potwierdził również, że zapach opisany po prostu jako "balsamicznie owocowy z lekką nutą cynamonu" nie może zostać zarejestrowany jako znak towarowy.
Oznaczenia geograficzne (coraz bardziej) na topie
W tym wszystkim na szczególną uwagę zasługują oznaczenia geograficzne (GI). Wskazując, że dany produkt - np. określona żywność lub wino - ma określone pochodzenie geograficzne, oznaczenie geograficzne zasadniczo chroni reputację lub właściwości tego produktu jako wynikające z miejsca jego pochodzenia.
Na przykład kupując ser Danablu w lokalnym sklepie spożywczym, wiemy, że nabywamy produkt o określonych cechach, ponieważ jest to chronione oznaczenie geograficzne. Oznacza to, że używanie tej nazwy jest zastrzeżone dla producentów sera, którzy wytwarzają swój ser w Danii, z duńskiego mleka i zgodnie z ustalonymi specyfikacjami.
To samo dotyczy kilku innych produktów spożywczych i win, które są produkowane na terytorium UE: oprócz Parmigiano Reggiano, Armagnac i Dalmatinski pršut, by wymienić tylko kilka z nich, Δαφνές (wino "Dafnes" z Grecji), Budapesti téliszalámi (salami z Węgier), Clare Island Salmon z Irlandii i Драгоево (wino "Dragoevo" z Bułgarii) są zarejestrowanymi oznaczeniami geograficznymi.
Z czasem znaczenie oznaczeń geograficznych wzrosło, również dlatego, że to szczególne prawo własności intelektualnej uważa się za kluczowe dla realizacji celów, które obejmują zachowanie systemu rolno-spożywczego i związanych z nim sieci społecznych, a także zrównoważony rozwój gospodarczy, społeczno-kulturalny i środowiskowy oraz ochronę dziedzictwa kulturowego. Również z tych powodów Komisja Europejska zaproponowała niedawno przepisy, które ustanowiłyby unijny system ochrony jako oznaczeń geograficznych nie tylko produktów rolnych, ale również wyrobów rzemieślniczych i przemysłowych.
Bufet praw własności intelektualnej
Istnieje wiele sposobów ochrony żywności i win za pomocą prawa własności intelektualnej, a tym samym ochrony wiedzy specjalistycznej, umiejętności i talentu, które są w nich zawarte. Oznaczenia geograficzne stanowią również sposób na uznanie szczególnego związku między miejscem a jakością i renomą produktów rolnych pochodzących z tego miejsca.
Wracając do cytatu Woolf: prawdą jest, że "nie można dobrze myśleć, dobrze kochać, dobrze spać, jeśli się dobrze nie zjadło". Czasami jednak to nie wystarcza.
Aby dobrze zjeść, trzeba też pomyśleć o prawach własności intelektualnej, które chronią to, co zamierzamy zjeść i wypić. Podsumowując: kolacje mogą, od czasu do czasu (a może nawet zawsze?!), stać się przyjemniejsze, gdy przy stole siedzi prawnik specjalizujący się w prawie własności intelektualnej!
Eleonora Rosati jest włoskim dyplomowanym prawnikiem z doświadczeniem w zakresie prawa autorskiego, znaków towarowych, mody i Internetu. Dr Eleonora Rosati jest profesorem zwyczajnym prawa własności intelektualnej (IP), dyrektorem Instytutu Własności Intelektualnej i Prawa Rynku (IFIM) oraz współdyrektorem LLM w zakresie europejskiego prawa IP na Uniwersytecie Sztokholmskim. Jest również Of Counsel w kancelarii Bird & Bird oraz autorką kilku artykułów i książek poświęconych zagadnieniom IP.
Ten artykuł został opublikowany w grudniowym wydaniu Alicante News.